Dodam jeszcze, że.. ERP-y to profesjonalne zaplecze dla firm. Ale Polska to nie tylko duże miasta i firmy, które profesjonalnie i z rozmachem działają na rynku. To są też małe i średnio rozwijające się firmy, których nie stać (przynajmniej na początku) na takie rozwiązania. Jeśli klient z którym zaczynałem zaczyna się rozwijać (a na Polskim rynku jest z tym bardzo ciężko - chyba że żyje się w Warszawie) to przechodzimy na poważniejszą ofertą, która jest adekwatna do tego jakie ma możliwości klient - zresztą w Warszawie właśnie tak działam. Przepraszam ale to są podstawy ekonomi rynku. Może i masz rację, że przy rozroście klienta będę miał problemy z tymi gotowymi sklepami. Ale z autopsji wiem, że jeżeli klient się rozrasta i ma środki to z chęcią wtedy ze mną współpracuje i przechodzimy na wyższy poziom - bo na początku nie zaproponowałem mu inwestycji, która przerastała go finansowo. Dzięki temu zdobywam zaufanie klienta. A z tymi mniejszymi, którzy pracują dalej na gotowym skrypcie i handlują na średnim poziomem i ciągną ten biznes od podatku do podatku, nie maja do mnie pretensji, że wyciągnąłem kasę i nic z tego nie wyszło. Ale się rozgadałem - za dużo wygadałem - ale mierzi mnie jak traktuje się klienta jak dojną krowę.