Będzie trochę bolało ale tylko po to by Cię zmobilizować do jakiegoś
planu działania, którego chyba zabrakło przy rozpoczynaniu tworzenia strony
Ogromnym minusem jest brak wyboru języka Navaho...szkoda
Koniec ironii, teraz serio
Widać ogrom pracy w tłumaczenia (i tu ukłon) ale przesadziłeś i to bardzo.
Zastanów się czy rzeczywiście jest to potrzebne bo jednak baza danych
i bez tylu tłumaczeń ma co robić.
Dorzucisz jeszcze tam sprzedaż majtek i z księgarni
zrobi się sklep "Mydło i Powidło"
A może lepszym rozwiązaniem byłoby np. takie
http://renexshop.com.pl/czyli strona wejściowa
http://www.polish-shop.co.uka na niej tylko przekierowywania na
http://www.polish-shop.co.uk/ksiegarniahttp://www.polish-shop.co.uk/bizuteriahttp://www.polish-shop.co.uk/kibic...
...
Wówczas każda podstrona jest czysto specjalistyczna,
każda podstrona to inny Prestashop o dostosowanej grafice
i mniej zapchanej bazie danych.
Koniec życzliwego szczypania, teraz odnośnie Twoich pytań.
Znikająca prawa kolumna - prawdopodobnie ona jest ale na samym dole, sprawdź.
Jeśli tak, to jest to sprawa ustawienia szerokości czegoś tam w środkowej
kolumnie, prawa się nie mieści (choćby o 1px) i schodzi niżej na lewą stronę.
Znikające opisy produktów to najczęściej złe ich wprowadzanie w tłumaczeniach.
Jeśli wprowadziłeś produkt bez opisu np. po polsku
a następnie poprawiałeś dodając opis w języku angielskim
to niestety ten opis wraz z NAZWĄ PRODUKTU będzie tylko w angielskim.
Sprawdź w Panelu Administracyjnym konkretny, obecnie wadliwie
wyświetlany produkt i wszystkie jego tłumaczenia.
Niestety oprócz opisu powiadasz, że znikają też zdjęcia,
a raczej należy napisać, że nie są one wyświetlane
a samo wejście w produkt zajmuje dużo czasu.
Objawy te sugerują, że problem jest nie w Prestashop ale w samej
bazie danych (np. MySQL) lub komputerze
(miałem takie przypadki, że na jednym kompie wszystko było ok
a na innym niestety szwankowało mimo dokładnie takich samych oprogramowań),
jeśli możesz to spróbuj sprawdzić na innym kompie, choćby na laptopie.
Jeśli to jednak sprawa walniętej bazy danych to niestety bez pomocy
kogoś obeznanego w MySQL się nie obejdzie.
Ale tak czy owak weź sobie do serca to co napisałem na początku,
przy tylu pozycjach jak zamierzasz
jeśli w danej podkategorii będziesz miał 438 stron po 10 produktów
na stronie to uwierz, że nikt nie będzie chciał tych stron przeglądać
by dokopać się w końcu do interesującego tytułu.
Myśl tak jak to Ty miałbyś być klientem a nie jak Tobie się wydaje, że będzie dobrze.
Może warto wprowadzić po dwa produkty w jednej linii (kosztem długości opisu
i wielkością miniatury). Nawet jeśli wprowadzisz po 20 tytułów na stronie
to i tak tych stron będzie od zarąbania.
Brak mocnego sortowania - musi być !!!
w/g wydawnictwa, autora, dziedziny itd.
Wiem, że za bardzo nie pomogłem
i mam nadzieję, że też nie uraziłem (nie taki był mój cel),
widzę ogrom włożonej pracy ale gro energii poszło chyba
w niepotrzebne kierunki (np. języki) zaśmiecając bazę danych.
W Polsce każdego dnia powstaje ponad 100 nowych tytułów,
których żywot rynkowy trwa średnio kilka miesięcy.
nie mam zielonego pojęcia jak zamierzasz nad tym panować.
Każde wydawnictwo czy hurtownia oprócz papierowej faktury
ma możliwość zapisania jej także do pliku (txt dbf xls itp)
może warto pomyśleć o automatycznym wprowadzaniu danych (bez zdjęć),
im mniej wklepywania ręcznego tym mniej błędów i więcej czasu.
pzdr
i jeszcze raz sorki jeśli gdzieś uraziłem bo czasami mam gębę niewyparzoną
ale pół życia miałem do czynienia z rynkiem detalicznym i hurtowym książek
więc odpisać musiałem.
P.S. jedyną pomocą jaką mogę służyć to możemy jakoś umówić się,
że Twój sklep znajdzie się na moim localhost i wtedy mogę przyjrzeć się
bliżej co mu dolega.